Rzecz o intuicji, czyli anielskie podszepty
![]() |
Jasza, Archanioł Rafał, impresja pomedytacyjna, technika mieszana |
“Ponieważ nie posiadam daru bilokacji, nie zawsze mogę być ciągle przy nich (dzieciach [przyp. red.]). Dlatego też jeśli bawią się w jednym z pokoi, a ja akurat muszę przygotować obiad w kuchni, modlę się do ich Aniołów Stróżów o opiekę nad nimi w tym czasie (...) Miałam kilka takich sytuacji: np. ręce w pianie, bo zmywałam i czułam silną potrzebę pójść do dzieci, taki impuls. Rzuciłam więc wszystko i okazało się, że mój roczniak właśnie po krzesełku wdrapał się na stolik. Byłam przekonana, że to jeden z aniołów wezwał mnie tam. Mogłabym mnożyć takie przykłady, w których namacalnie odczuwam obecność aniołów.” [1]
Według Słownika Języka Polskiego aniołami nazywamy: “osobę nadprzyrodzoną pośredniczącą pomiędzy Bogiem a ludźmi, uosabiająca dobroć i doskonałość; przenośnie: osobę bardzo dobrą, szlachetną, łagodną; obrońcę, opiekuna”. [2]
Do języka polskiego słowo to (jak zresztą większość słów odnoszących się do spraw religii chrześcijańskiej) przybyło z Czech wraz z Dobrawą a wywodzi się z greki, angelos - posłaniec. Oczywiście sam “urząd” anielski jest starszy niż historie z Nowego Testamentu czy Septuaginta [3]; w księgach Starego Testamentu aniołowie nazywani byli MALACHIM, czyli również dosłownie “posłańcy”.
O aniołach można mówić wiele, o ich znaczeniu we wszystkich wielkich trzech religiach abrahamowych [4], ich pomniejszych gałęziach, źródłach w wierzeniach politeistycznych… ale nie jest moim celem zanudzenie Cię czytelniku / czytelniczko na śmierć, lecz chciałbym dzisiaj powiedzieć o jednym szczególnym dla każdego z nas aniele, bo prywatnym bodyguardzie - Aniele Stróżu i jego emanacji w naszym życiu, czyli intuicji.
Do zajęcia się tematem jako wiedźmakowi skłonił mnie felieton z katolickiego portalu deon.pl, który zasugerował mi wszechwiedzący o nas “ciasteczkowy potwór” - facebook.
Chciałbym tutaj zaznaczyć, że anielską obecność i pomoc odczułem wielokrotnie w mojej pracy ezoterycznej i nie wyobrażam sobie rzemiosła magicznego bez Nich, mimo iż nie jestem wyznawcą żadnej z wyżej wspomnianych religii. Anioły są energią ponad podziałami, Szechiną [5] istniejącą w sferze duchowości i żadna religia nie ma na Nie monopolu.
Wracając do rzeczonego artykułu, autorka słusznie zauważa, że: “Rola Anioła Stróża często ‘kończy się’ na etapie dzieciństwa. Jedną z pierwszych modlitw jaką poznajemy jest właśnie modlitwa ‘Aniele Boży, stróżu mój…’. Później o Nim zapominamy na długie lata, a czasem nawet na zawsze.” [6] - w tym momencie pierwszy raz nomen est omen alarm podniosła intuicja. Z doświadczenia doradcy duchowego wiem, że często rozwiązaniem wielu bolączek jest powrót do korzeni = do natury = do intuicji. Do daru, który w wyniku abnegacji usypiamy na rzecz mickiewiczowskiego “szkiełka i oka”. Tym samym odsuwamy z naszego życia strażnika danego nam od Wszechświata na wyłączność. W szczególności współczesne społeczeństwo daje w kość mężczyznom, pozostawiając kobietom “instynkt macierzyński” i “kobiecą intuicję”, choć i w tych enklawach surowe społeczeństwo lubi wetknąć palec, wyznaczając granicę dobrego smaku, np. do kiedy matka może karmić piersią, gdyż później już nie wypada. Przykłady można mnożyć. Całe szczęście twardogłowie XX wieku mięknie pod wpływem XXI-wiecznych powiewów spirytualistycznych.
“Będąc już jakiś czas parą chcieliśmy zapytać Boga czy Jego wolą jest, żebyśmy byli małżeństwem. Zaczęliśmy się więc modlić i na koniec otworzyliśmy Pismo Święte na "losowo" wybranym fragmencie. Okazało się, że odpowiedź była jednoznaczna i bardzo jasna - był to cytat z księgi Tobiasza: ‘Nie ma bowiem żadnego człowieka, oprócz ciebie, który miałby prawo wziąć Sarę (…) za żonę’.” [7] - w tym przypadku autorka posłużyła się dokładnie tym samym mechanizmem, którym posługują się ezoterycy kładąc karty, runy, posługując się wahadełkiem i tym podobne. Książka Biblii była przekaźnikiem wiedzy ze świadomości zbiorowej za pomocą intuicji i mechanizmom kwantowym, jak ma to miejsce w przypadku wyżej wymienionych narzędzi spirytystycznych.
Muszę na koniec wspomnieć o jednej ważnej kwestii, nasze medytacje z aniołami, rozmowa z wewnętrznym “ja” NIE MOŻE przyćmić zdrowego rozsądku. Losu dziecka nie powierzajcie wyłącznie opiece anielskiej, jeżeli w zasięgu ręki macie szczepionki. Za armiami naukowców pracujących nad tym, by uchronić ludzkość od śmiertelnych chorób, stały armie aniołów stróżów tychże bohaterów dowodzone przez Archanioła Rafała.
Nie bójmy się aniołów żadnego rzędu, proszę mi wierzyć, że tak samo możemy zwrócić się o pomoc do Archanioła Uriela jak i do naszego osobistego i niepowtarzalnego Anioła Stróża. Co najważniejsze - nauczmy się ich słuchać, bo mówią do nas cały czas.
Pięknie pochyliła się nad swoim Aniołem Julia Hartwig:
Mój własny
Chudy jest mój anioł opiekuńczy. Nie chce jeść ani pić.
Wypada mi z ręki łyżka, kiedy na niego patrzę, rozlewam na stół herbatę.
Jest też okropnie źle odziany. Trudno pokazać się z nim w towarzystwie, po prostu nie wypada.
Mruk z niego także, a nawet i nieuk. Patrzy obojętnie na moją biblioteczkę, nie korzysta z łazienki.
Czasem coś maże na ścianie, albo rymuje bez sensu, albo skacze, tłukąc sobie przy tym głowę o sufit i obcierając kolana.
Ale jest to przecież anioł, mój własny anioł, więc lubię go i nie chcę innego. [8]
[1] Iwona Jabłońska, opus citatum, https://deon.pl/inteligentne-zycie/styl-zycia/odczuwam-obecnosc-aniolow-co-zrobic-zeby-zaprzyjaznic-sie-ze-swoim-aniolem-strozem,497022
[2] https://sjp.pl/anio%C5%82
[3] “Septuaginta (z łac. siedemdziesiąt) – pierwsze tłumaczenie Starego Testamentu z hebrajskiego i aramejskiego na grekę. Nazwa pochodzi od liczby tłumaczy, którzy mieli brać udział w pracach nad przekładem Tory. Przekład ten powstawał stopniowo pomiędzy 250 a 150 rokiem p.n.e. w Aleksandrii, i jest dziełem wielu tłumaczy.” - https://pl.wikipedia.org/wiki/Septuaginta
[4] "Religie abrahamowe lub abrahamiczne – religie czerpiące swe korzenie ze starożytnych przekazów żydowskiej świętej księgi Tory o Abrahamie, biblijnym patriarsze. (...) Trzema głównymi religiami abrahamowymi są judaizm, chrześcijaństwo i islam." - https://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_abrahamowe
[5] Szechina (dosł. „zadomowienie”) – w judaizmie termin określający immanencję, niecielesną obecność Boga w świecie. Podmiotowo Szechina jest identyczna z Bogiem, jednak nigdy nie była adresatem modlitw i nie przypisywano jej boskich atrybutów. Termin był w targumach stosowany dla podkreślenia zróżnicowania tej formy Bożej obecności, od pierwotnego, antropomorficznego wyobrażenia Stwórcy. - https://pl.wikipedia.org/wiki/Szechina
[6] Iwona Jabłońska, opus citatum, (...)
[7] Iwona Jabłońska, opus citatum, (...)
[8] Opus citatum: http://michal.org.pl/czytelnia/poezja/julia-hartwig-moj-wlasny.html